Ojczyzna

Ojczyzna- kiedy myślę- słyszę jeszcze dźwięk kosy, gdy uderza o ścianę pszenicy,
Łącząc się w jeden profil z jasnością nieboskłonu.

Myśląc Ojczyzna, święty Jan Paweł II

 

Bursztynowy krajobraz skwierczący od słońca:
Światło kładzie kromkami krzty złota na zbożu…-
Strach – kaleka wygrzewa spróchniałe ramiona
I dryfuje jak czółno w ostrych kłosów morzu…

Bolą blizny historii, lecz wicher swobody
łany gładzi łagodnie , o wolności szepta.
Starcy siedli na ławach w doniosłości chwili,
Matki dzieci kołyszą w drewnianych kolebkach.

Ptaki ciężko kołują – czują zapach ziaren
Wiatr pszenicę i żyto leniwie kolebie,
Trzeszczą dzieże pękate. Bóg westchnął nad światem:

Snuje się dolinami święta pieśń o chlebie…

Anna Piliszewska,Wieliczka

 

„Jestem dzieckiem wolności
Polska jest Ojczyzną moją
Mieszkam w mym pięknym kraju
z cała rodziną swoją

Szczęśliwa, z uśmiechem na ustach
Doceniam blaski wolności
- bo mój kraj w tym roku obchodzi
100- lecie Niepodległości.

Przed wiekiem do rodaków
ważna i radosna wieść się rozchodziła
Polska po latach niewoli z tryumfem
Na mapy Europy wróciła.

Z książek, filmów, opowiadań
pogłębiam swoje wiadomości
ile to nasz naród i kraj wycierpiał
torując drogę wolności.

Idea – Bóg, Honor i Ojczyzna
Do walki wciąż zagrzewała
- bo gdzie Duch Święty – tam Wolność
Więc wiara w zwycięstwo otuchy Im dodawała.

Współczuję swym rówieśnikom
Co grozę zaborów i wojen poznali
Mając tak smutne dzieciństwo
W marzeniach na wolność czekali….”
(Fragment)

Natalia Knap kl. IV SP Łopuszno z prababcią

 

Opowieść dla Piotrusia

Kiedyś opowiem Ci, synku
o wojnie,
która ma smutną twarz.

O Tym, jak młodzi żołnierze
siadali na konie w czapkach
z orzełkami,
z szablami o obnażonych
klingach.

Zakładali wojskowe buty
na stopy
i karabiny na plecy.

Kiedyś opowiem Ci, synku
o wojnie,
która kosiła straszliwe żniwa.

Wtedy zrozumiesz jak trudne
drogi
wiodły

do niepodległości.


Katarzyna Wiktoria Polak, Kraków

 

Ostatnia modlitwa

Wrześniowy las szumiał, płakał,
Gdy Ich prowadzono jak dojrzałe zboże,
Żegnali rodzinne okolice,
Wioskę kochaną , Sarbice.

Nie chcieli zdradzić swoich braci,
Bo ich bronili dzielnie.
Mieszkańców Gruszki, mieszkańców Gaci
Woleli zginąć mężnie.

Nagle wybuch i… cisza.
Prosili: ”Przyjmij nasze dusze w pokorze”.
Wiatr z żalem dokończył: „ O Boże”.

Kamila Cichoń kl. IV SP Łopuszno